Najsłynniejszy charakter pisarza Jeffa Lindsaya, wywyższył swojego twórcę do rangi autora bestselleru oraz zainspirował powstanie na antenie stacji Showtime kontrowersyjnego serialu - zwycięzcy Golden Globe. Całkiem dobrze jak na zabójce. Fani Dextera Morgana, analityka śladów krwi w Wydziale Zabójstw w Miami, który nocami ''dorabia'' jako socjopatyczny mściciel, mają szczęście - Lindsay właśnie wydał szóstą powieść z serii o Dexterze. "Double Dexter" opowiada o zabójcy naśladowcy, który jest na wolności. W rozmowie telefonicznej z jego domu w South Florida, Lindsay otwarcie przyznał się do bycia pomysłodawcą tego szaleńczego umysłu.
Jesteś twórcą jednego z najbardziej uwielbianych
zabójców. Jak to uczucie być powiązanym z Dexterem?
Wydaje mi się, że dużo ludzi patrzy na mnie wzrokiem jakby
chcieli powiedzieć "Jesteś chory, nie?". Nie wiem, może
i jestem. Z pewnością jestem neurotyczny, dociekliwy i w pewnym
sensie tak jak aktor przybieram swój kostium.
Czy uważasz, że to co robi Dexter (zabija wyłącznie
złych ludzi) jest uzasadnione?
To bardzo ciekawa koncepcja. Zawsze chciałem, aby ludzie myśleli
i rozmawiali o tym. Są chwile, kiedy i sam myślę, że tak. Był
kiedyś tutaj, w South Florida, facet, który porwał sześcioletnią
dziewczynkę, zgwałcił ją i zamordował. Myślę, że byłbym w
stanie go zabił własnoręcznie. Nie wszyscy ludzie ulegają
resocjalizacji, a kiedy zacząć się nad tym wszystkim głębiej
zastanawiać, to jaki jest sens w trzymania ich w zamknięciu?
Przyjemnie jest mieć wgląd w umysł seryjnego mordercy?
To nie do końca jest takie fajne jak się może niektórym
wydawać (śmiech). Są chwile, kiedy mam coś w rodzaju zatrzymania
w pracy i idę napić się martini zamiast jak zwykle lampki wina.
Wtenczas to wszystko do mnie dociera.
Jak piszesz sceny, kiedy Dexter opowiada o tym jakie to
uczucie gdy kogoś zabija?
Postanowiłem, że zabijania dla Dextera będzie tym czym sex dla
innych ludzi. Więc pisze ''sceny łóżkowe'' i zastępuje ważne,
strategiczne słowa innymi odnoszącymi się do morderstwa.
Czy kiedykolwiek coś zabiłeś?
Jestem ze wsi i dorastałem na Południu Stanów. Gdy byłem
dzieckiem, zabiłem pelikana z wiatrówki. Nie zrobiłem tego
właściwie i dlatego zanim skonał trwało to bardzo długo. Od tego
czasu już nic nie zabiłem. Czułem się po prostu okropnie.
Jeśli Dexter wybrałby Cię jako swoją następną ofiarą
to w jaki sposób chciałbyś zginąć?
Poprosiłbym go, aby dał mi butelkę dobrej, irlandzkiej whisky i
środki nasenne, ale wątpię by to się skończyło w ten sposób.
Wywiad przetłumaczony. Oryginalny artykuł na bostonherald.com .
P.S. Z góry przepraszam za jakiekolwiek błędy w moim
tłumaczeniu. Ale ekspertem w tłumaczeniach to ja niestety nie
jestem
.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz